Spoglądając w krzaki i chaszcze ledwie dało się dojrzeć sarny te.
Dopiero gdy na polanę - między domy wybiegły - mogliśmy sobie spojrzeć w oczy.
Chwilkę to trwało a potem już każdy pogonił w swoją stronę.
Autor:
Obserwator Toruński
o
05:44
0
komentarze
Etykiety: chaszcze, Duża Nieszawka, koziołek, krzaki, Mała Nieszawka, sarny, Toruń