No i w końcu jesteśmy w Golubiu-Dobrzyniu: mikroskopijnym miasteczku nad Drwęcą. Centralne
miejsce w nim zajmuje górujący nad okolicą zamek - a kropkę nad "i" potwierdzającą urodę miasteczka
postawiono na ukwieconym ryneczku.
- Jest co oglądać.
Jak widać dosyć starannie odtworzono pochówek jakiegoś znamienitego Wikinga. Doceniając konieczność
popularyzacji pracy archeologów zwykle przy takich ekspozycjach nachodzi mnie pytanie o etyczność
takiej ekspozycji. No bo jakże to tak? To przecież człowiek był. W swoim czasie odważny, silny i pełen
energii. A teraz jego kości wydane na pastwę oczu gawiedzi, na widoku publicznym (chociaż starannie
ułożone) ale jednak się walają... .
Pokazywać kości ludzkie czy nie pokazywać?
- Oto jest pytanie!


