My toruńscy kibice klubu "Tęcza" pozdrawiamy Naszego Prezesa!
Jednocześnie oświadczamy, że jesteśmy w stanie zrobić dla Niego dużo, a nawet więcej. Wiemy iż samym
swym istnieniem powoduje, że codzienną a dozgonną wdzięczność naszą śmyśmy mu winniśmy. I dlatego,
będziemy go wspierać, aby już nigdy nie zatrzymał się w biegu. Wszak znanym jest fakt, iż zatrzymać Go,
to zatrzymać rozwój Torunia, w tym samochody pędzące nowymi arteriami przez Miasto.
- W tym czerwony autobus, który ulicami naszego miasta nadal wesoło mknie.
Pragniemy jednocześnie zapewnić, że nie zapomnimy Panu nigdy tego co zrobił Pan dla nas.
Jednocześnie - zgodnie z Pańskim życzeniem - obiecujemy dołożyć wszelkich starań, aby dodatkowe
100 tysięcy samochodów mogło przejeżdżać przez nasze piękne Miasto.
Krótko mówiąc: Panie Prezesie: KOCHAMY PANA!
* * *
Ciągle jeszcze przeżywam ostatni pobyt nad "Naszymi Stawami".
niedziela, 21 lipca 2013
Miś wiecznie żywy (1296)
Autor:
Obserwator Toruński
o
05:55
Etykiety: Nasz Prezes, Nasze stawy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziel się

2 komentarze:
Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu.
...niech żyje nam!
Prześlij komentarz