W związku z (ostatnio) nazbyt siedzącym trybem życia postanowiono (pluralis majestatis)
udać się do miejscowości Z. czyli kawałek za W.
- A co słonko widziało obrazkami informuję.
Jak widać na spotkanie z przyrodą hodowlaną ruszyłem.
- A było to w miejscowości Grodno.
I tak dotarłem między ptactwo ozdobne w postaci jednego koguta i większej ilości bażantów.
Na spotkaniu grubszą zwierzynę na początek reprezentował tylko jeden dzik.
Przedstawiciel tej społeczności przyjął moją obecność podejrzliwie.
Potem się nieco rozluźnił.
W końcu parę kartofli wystarczyło, aby przełamać ostatnie lody.
I zostałem przedstawiony jego rodzinie.
Dzieci jak to dzieci, zawsze są urocze!
Nawet smętną jesienią.
c.d.n.
czwartek, 13 października 2011
Wyprawa rowerowa (699)
Autor: Obserwator Toruński o 05:28
Etykiety: OHZ Grodno, Zaskocz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz