"Nie ma ludzi niefotogenicznych!
...są tylko źle sfotografowani!"
Tylko 5 % ludzkości ma taką urodę, że fotografowanie tejże malutkiej części to żadna sztuka! ...bo ONI (ci bogowie) są po prostu fotogeniczni. Z pozostałymi 95% trzeba świadomie i w odpowiednim czasie współpracować nad uzyskaniem dobrego portretu.
Proszę zwrócić uwagę, że tym sposobem prawie cała ludzkość :-) wymaga wiedzy, umiejętności współpracy i staranności w obliczu obiektywu.
13 powodów które sprawiają, że Osoba Portretowana czuje się "niefotogeniczna" a Fotograf jest niezadowolony ze swojej pracy
1. Modelka ma miłą powierzchowność, ale którą dotąd fotografowano na szybko i w niesprzyjających warunkach: złe oświetlenie, podczas jedzenia, gdy była zmęczona lub w innej niedyspozycji.
2. Kokietuje, chcąc by błagano Ją o zrobienie 124 zdjęć. Natychmiast i to koniecznie w ciągu trzech minut. Nie dłużej! - Fotograf nie ma szans na zrobienie przyzwoitego portretu.
3. Ona / on ma uraz do fotografowania wskutek nadużycia jej/jego zaufania przez amatora udającego zawodowca. Zalecano dziwaczne pozy czy przesadną stylizację. Często jest to wynik zawstydzającego braku pomysłów fotografa na sesję, a także braku porozumienia z modelką / -em). Jeśli do tego dodać źle wykorzystywany a czasem i marny sprzęt... .
4. Ma faktyczne dysproporcje twarzy i sylwetki, także widoczne np. niedoskonałości skóry (plamy, rozstępy, przebarwienia) których dotychczasowi pstrykacze nie mieli możliwości / umiejętności aby skorygować tak podczas sesji jak i w postprocesie.
5. Osoba portretowana jest skromna i nieśmiała oraz nieobyta z obiektywem. Zaleca się jej / jemu ćwiczenia przed lustrem, a fotografowi przeznaczenie więcej czasu na stworzenie dobrej atmosfery podczas sesji, nawiązanie pozytywnego kontaktu i odstresowanie.
6. Osoba o miłej powierzchowności chce, aby Pan Fotograf zrobił jej tysiąc fantastycznych zdjęć bez swojego zaangażowania. Osoba taka uważa, iż to że jest śliczna i młoda fotografowi winno w zupełności wystarczyć.
- Takim modelkom mówi się stanowczo: sio!
7. Masakryczna obróbka. Fotograf zrobił dobry portret, ale sponiewierał go w post procesie. Dotyczy to także fotografii zamienionej na czarno -białą, bo fotograf nie poradził sobie z kolorem. On wtedy uważa, że odbiorcy takiego czarno-białego zdjęcia nie mają prawa krytykować, bo jest ono jakoby "bardziej artystyczna". Według takiego niby artysty-fotografa zdjęcie czarno-białe nie może podlegać krytyce. (Hi! Hi!) - A tak naprawdę to jest tylko świadectwo braku kryteriów oceny zdjęć w czerni - bieli.
8. Modelka przecenia się. Uważa, iż będąc atrakcyjną blondynką dla Fotografa stanowi tak łakomy kąsek, że może twardo stawiać s w o j e warunki. Według niej zadaniem upadniętego do nóżek Fotografa ma być fotografowanie na kolanach a potem wielogodzinna obróbka, bez prawa do zamieszczenia zdjęć w swoim portfolio, gdzie Autor promuje własną twórczość.
9. Ona kryguje się i kaprysi. Taka osoba uważa, że skoro nie płaci za sesję to w ł a ś n i e d l a t e g o może sobie pozwolić na kaprysy. I tak Fotograf dowiaduje się, że ona to może być fotografowana ale tylko w pełnym słońcu na ulicy! ...i to koniecznie w tłumie koleżanek, bo inaczej to ona się "wstydzi". Warto wiedzieć, że właśnie omawiano przygotowania do zwykłej sesji gdzie modelka jest zakryta po czubki włosów... .
10. Ma wygórowane wymagania. Osoba lat 50-ciu ma pretensje do świata, że wychodzi na zdjęciach inaczej niż nastolatka. Brak jej akceptacji dla upływu czasu sprawia, że Ona nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że osoba dojrzała też może być piękna na fotografiach. A może!
11. Ona (lub fotograf) na b. ważną sesję (a każda taka jest!) przyszli nieprzygotowani: któreś z nich ma nieprzespaną noc czy dręczy jego / ją ogólna niedyspozycja, zabrakło niewielkiej, ale potrzebnej stylizacji np. przypudrowania twarzy czy odrobiny makijażu.
12. W krańcowych przypadkach (i dłuższej perspektywie) model / modelka winni rozważyć radykalną zmianę swojej fizys (operacja plastyczna, zapuszczenie lub zgolenie wąsów), co wcale nie zwalnia fotografa od "tu i teraz" przyłożenia się do zrobienia - możliwego przecież - pięknego portretu.
13. Robienie sobie autoportretów m o ż e (ale nie musi!) być doskonałym lekiem na własną jakoby "niefotogeniczność".
(...)
Jeżeli więc ktoś mówi: "...bo ja to jestem niefotogeniczn-a/-y" oznacza to, że on / ona powinien / powinna poczytać sobie i przemyśleć co powyżej napisano. Starannie. A pojawią się jakieś uwagi i spostrzeżenia, to zawsze można się nimi podzielić: obserwatortorunski@gmail.com.