Miejscowość SZUMIĄCA - tam się było, tam się odpoczywało.
W Trzebczu Szlacheckim powitał mnie witacz :-) Nieco zmęczony zapraszaniem na minione (zapewne) dożynki zaskoczył mnie rozbudowaną scenografią.
Nawet włocławkowa porcelana z dawnych lat tam była po pańsku wystawiona!
Nie udało się ustalić co robi misio w mikołajowej czapce... .
Droga do i z Tucholi okazała się wygodna jeśli nie liczyć odcinka tuż przed Świeciem.
Po królewsku szerokie i wygodne drogi rowerowe prawie na całej odległości tam są. Nie można tylko przegapić tego feralnego odcinka, bo tuż w jego okolicach jest wygodna stojanka dla stróżów prawa i porządku.Chełmno po raz kolejny potwierdziło swoja klasę prawdziwie zadbanego pomorskiego miasteczka.
Nawet włocławkowa porcelana z dawnych lat tam była po pańsku wystawiona!
W mijanym pospiesznie Grzybnie zastano taka oto ruchoma reklamówkę firmy recyklingowej.
Powrót na ostatnio odcinku był bajeczny w tym zielonym tunelu na ścieżce rowerowej Unisław - Toruń.
Jestem wdzięczny przyjaciołom z Tucholi za inspirację do tej 200 kilometrowej wycieczki.
Elżbieto: na Twoje ręce składam SZACUN! Pozostałym uczestnikom spotkania po prostu serdecznie dziękuję.