niedziela, 22 września 2024

Pałac w Ostromecku (2342)

Trzeci dzień mojej jazdy to była niezapomniana wycieczka! Na powrocie były tak marne nawierzchnie, że nawet nie było siły ani pamięci by je uwiecznić! Raz była mączka piaskowa a raz coś na kształt ścieżynki wysypanej brukastym ceglanym tłuczniem.... . ŁOMATKO!

Obiecałem sobie, że (nie wiem czy dam radę w tym roku) przerobię tę trasę jeszcze raz, ale tym razem dokładnie dokumentując tragiczność nawierzchni. 

Kiedy już zupełnie wypompowani w okolicach wioseczki (nomen omen) Gierkowo podjechałem do jakiegoś  gospodarstwa aby upewnić się, czy aby na pewno dobrze jedziemy gospodarz odpowiedział nam był tak:

"Panie, ja to już zupełnie nie rozumie czego ci ludzie po takiej marnej drodze jeżdżo! Tych na rowerach to tu je pełno, więc na pewno dobrze jedzieta."

PS. W ten sposób zakończyłem z przytupem moją trzydniówkę na 280 kilometrze :-) 

Brak komentarzy:

Podziel się