Kaniuki? Ta wieś nadal leży na końcu świata i normalna droga jeszcze tam nie dotarła... .
Za to paskudztwo w postaci skandynawskich psich bud to i owszem. Przy samym wjeździe do wioseczki toto postawili. Ten minimalizm - z którego co światlejsi już się wycofują - tutaj święci swoje tryumfy... . Niestety.
...ale dalej już było normalnie.(...)
A pan do kogo? Do pana Włodzimierza Naumiuka - rzeźbiarza... . Z wyrazami szacunku. - Spotkało mnie życzliwe spojrzenie i życzliwy gest. Zapraszam do ogrodu!
Nie wiem czy Gospodarz mnie rozpoznał: byłem tutaj przecież 4 lata temu. Przyjął mnie jednak jak starego znajomego. Do chaty zaprosił.
I poszła spokojna rozmowa o rzeźbieniu i o życiu w ogóle. Wierzcie mi: czułem się wyróżniony. Są ludzie przebywanie w pobliżu których wznosi nas na wyższy poziom. (...)
A potem było pokazywanie dorobku, oprowadzanie i objaśnianie.
Przebywając w tym miejscu miałem wrażenie prawdziwości i niepowtarzalności wyrzeźbionych postaci. Widząc znane tematy tak często podejmowane w twórczości ludowych rzeźbiarzy nie mogłem się opędzić od myśli, że widzę człowieka który prawdziwie, jak nikt inny wyrzeźbił biedę, skromność, ciężką pracę, radość czy dumę... .
Przebywając w tym miejscu miałem wrażenie prawdziwości i niepowtarzalności wyrzeźbionych postaci. Widząc znane tematy tak często podejmowane w twórczości ludowych rzeźbiarzy nie mogłem się opędzić od myśli, że widzę człowieka który prawdziwie, jak nikt inny wyrzeźbił biedę, skromność, ciężką pracę, radość czy dumę... .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz