wtorek, 9 lipca 2024

Zużyta nowoczesność czyli jak zepsułem Księżyc (2327)

Było się we młynie i to nie w byle jakim młynie, ale w samym Centrum Nowoczesności MŁYN WIEDZY.

Całość robi, no robi wrażenie! Ilość i różnorodność eksponatów, mnogość przekazywanych wrażeń i treści których nie sposób przyswoić czy choćby ogarnąć za jednym razem, za jednym przyjściem.

Błąka się więc człek pośród setek stanowisk, eksperymentując i doświadczając.

Naprawdę, jest tam co robić kiedy przychodzi się z nastolatkiem!

A ten - z roziskrzonymi oczami - miotając się od jednego do drugiego stanowiska, podekscytowany do granic wytrzymałości bada, próbuje i doświadcza.

Jest w tej pigule szczęścia i beczka dziegciu: zauważalna ilość stanowisk jest out of order czyli po ludzku mówiąc po prostu nie działa.

Trochę bym się wstydził zapraszać przyjaciół z innego miasta za tych kilkanaście (kilkadziesiąt?) niesprawnych urządzeń coś tam demonstrujących a które nie działają.

Zabłąkanym tam nastolatkom łatwiej to łyknąć, ale osoba dorosła widząc, że to jest niesprawność wcale nie pierwszej młodości (która powstała pojedynczo i to tuż przed chwilą!) zaczyna myśleć, że ktoś tu kogoś nabiera na tą zepsutą systemowo nowoczesność.
- ...albowiem bileciki wcale tutaj tanie nie są!



Brak komentarzy:

Podziel się