Wczoraj dotarło do mnie, że dostęp kwietniowy do LEGIMI będzie zerowy. No to ostatnim wysiłkiem spróbowałem coś tam nadczytać. Padło akurat na BYLE DALEJ. Zafrapował mnie tytuł pasujący do mojego wyścigu z mailem od LEGMI, że wygasł mi kod na ten miesiąc.
I tak w każdej chwili spodziewając się odcięcia od lektury pogoniłem. Dzisiaj rano uwierzyłem w to, że może, że jak szczęście mi będzie sprzyjać to zdążę. Chyba zdążę.
- No i jak widać... dałem radę!
- No i jak widać... dałem radę!
A sama lektura okazała się fascynująca! Przed chwilą zakończywszy czuję się jak po przejażdżce rollercoasterem. Emocje buzują nie tylko, z powodu żeby zdążyć, treść podnosi ciśnienie!
Tak wiele tam opisano wrażeń, barwnych miejsc i ludzi, że czuję jakby ktoś puszczał mi slajdy z szybkością 1/sek., a przecież trzeba je czytać z namysłem i mapą w ręku, delektując się pokazywanym bogactwem.
Miasta i kraje migają w tej książce w niesamowitym pędzie równie szybko jak barwne zdarzenia które przytrafiają się podróżnikom.
Taka lektura uczy pokory i pozwala w szerszej perspektywie a z przymrużeniem oka ocenić własne plany podróżnicze.
PS. Przede mną Do SANTIAGO, ale już czytane na platformie ibukLIBRA chociaż (z uwagi na przedświąteczny czas) właściwszą lekturą byłaby TOKIMEKI - Magia sprzątania, albo też... samo sprzątanie. Za co się najpierw biorę!
Tak wiele tam opisano wrażeń, barwnych miejsc i ludzi, że czuję jakby ktoś puszczał mi slajdy z szybkością 1/sek., a przecież trzeba je czytać z namysłem i mapą w ręku, delektując się pokazywanym bogactwem.
Miasta i kraje migają w tej książce w niesamowitym pędzie równie szybko jak barwne zdarzenia które przytrafiają się podróżnikom.
Taka lektura uczy pokory i pozwala w szerszej perspektywie a z przymrużeniem oka ocenić własne plany podróżnicze.
PS. Przede mną Do SANTIAGO, ale już czytane na platformie ibukLIBRA chociaż (z uwagi na przedświąteczny czas) właściwszą lekturą byłaby TOKIMEKI - Magia sprzątania, albo też... samo sprzątanie. Za co się najpierw biorę!