Czytanie"Pieśni koguta" na samym początku szło jak po grudzie. No nie mogłem dotrzeć do opisanego tam świata, aż tu... . W pewnym momencie (w ostatniej chwili, czyli w połowie książki) zabłysło mi światło, zagrzmiały organy i rozległy się anielskie pienia! Światłość skąpała świat w złotym blasku.
I poczułem tą samą euforię, to samo dobro i ciepło gdy memu sławnemu przyjacielowi (Są jeszcze na świecie ludzie poczciwi!) towarzyszyłem w Jego życiu.
- Kto chce ten znajdzie w internetach książkę Jemu poświęconą.
Kto chce ten znajdzie także "Pieśń koguta". Jednak na razie takiej szansy nie będzie, bo nie tylko mi skończył się dostęp do LEGIMI. Po prostu zabrakło już kodów na kwiecień! Wygląda na to, że na państwową pomoc wielkim koncernom jest kasa, ale żeby powiększyć dla ubogiego ludu pulę kodów do LEGIMI... .
- Będę dzwonił do Książnicy Kopernikańskiej - może pocieszą?
Osobom zamożnym podpowiadam, że tą książkę można kupić w zależności od zapotrzebowania tak w szlachetnej wersji papierowej czy już bardziej nowoczesnej elektronicznej.
Aby zaspokoić wilczy głód czytelniczy wczoraj - na szczęście - rzutem na taśmę doczytałem szybko "Na wschód od Arbatu". Pyszna literacko lektura, spotkanie z realiami dawnego czasu i namacalne, inteligentne dotkniecie prawdy o nim.
"Opowiadania bizarne" połknięte w zeszłym tygodniu (odtrutka na 1K stron "Opowieści niesamowitych" - St.Grabińskiego) okazały się lada jak strawne, ale jedno z nich zachwyciło mnie konceptem godnym Agaty Christi! Ten zbiór opowiadań dziwnych to jedyna rzecz jaką odważyłem się przeczytać po traumie wynikającej z zanurzenia się w bełkot jednego z opasłych dzieł naszej noblistki. Proszę nie pytać mię o tytuł tego czegoś, bo nie znam - wyparłem z pamięci.
Co do pani Tokarczuk to nie poddaję się. Może jeszcze napisała dla mnie coś wartościowego oprócz tej perełki którą wcześniej wspomniałem? A które to dziełko jej warte jest aby się nad nim rozpływać?! Proszę sobie samemu je przeliterować to wyjdzie szydło z wora. Nie mogę za wszystkich czytać!
A na zakończenie wisienka: PODZIĘKOWANIE.
Uprzejmie dziękuje się Książnicy Kopernikańskiej za udostępnianie elektronicznych wersji książek. Zawsze szybko i sprawnie oraz z uśmiechem. Kiedy w odruchu rozpaczy przypomniałem sobie, że choć w kwietniu LEGIMI jest dla mnie zamknięte to może ibuk LIBRA będzie łaskawa?
- Okazała się właśnie taką być!
Naraz okazało się, że książki niedostępne w LEGIMI właśnie w ibuk LIBRA mogę znaleźć. Pozwólcie więc, że (mając w pamięci "Pieśń koguta") z tej radości nieopisanej zaśpiewam (ni w pięć ni w dziewięć) pełnym głosem: NAGILA HAVA!
Więcej nie mogę pisać, bo czeka mnie ibukowa książka "Do Santiago - O pielgrzymach, maurach, pluskwach i czerwonym winie".
PS. Bonus biblioteczny / twórczość pracownicza z zakładki E-Książnica: "Zabójcza sława" przeczytałem z dziką radością! Nie patrząc na autora pomyślałem sobie: O, proszę! W. Giedrys (coś bardzo toruńskiego) znowu napisał.
- Jakżem się omylił: autorką jest p. Magdalena Gogulska-Dębska.
I poczułem tą samą euforię, to samo dobro i ciepło gdy memu sławnemu przyjacielowi (Są jeszcze na świecie ludzie poczciwi!) towarzyszyłem w Jego życiu.
- Kto chce ten znajdzie w internetach książkę Jemu poświęconą.
Kto chce ten znajdzie także "Pieśń koguta". Jednak na razie takiej szansy nie będzie, bo nie tylko mi skończył się dostęp do LEGIMI. Po prostu zabrakło już kodów na kwiecień! Wygląda na to, że na państwową pomoc wielkim koncernom jest kasa, ale żeby powiększyć dla ubogiego ludu pulę kodów do LEGIMI... .
- Będę dzwonił do Książnicy Kopernikańskiej - może pocieszą?
Osobom zamożnym podpowiadam, że tą książkę można kupić w zależności od zapotrzebowania tak w szlachetnej wersji papierowej czy już bardziej nowoczesnej elektronicznej.
Aby zaspokoić wilczy głód czytelniczy wczoraj - na szczęście - rzutem na taśmę doczytałem szybko "Na wschód od Arbatu". Pyszna literacko lektura, spotkanie z realiami dawnego czasu i namacalne, inteligentne dotkniecie prawdy o nim.
"Opowiadania bizarne" połknięte w zeszłym tygodniu (odtrutka na 1K stron "Opowieści niesamowitych" - St.Grabińskiego) okazały się lada jak strawne, ale jedno z nich zachwyciło mnie konceptem godnym Agaty Christi! Ten zbiór opowiadań dziwnych to jedyna rzecz jaką odważyłem się przeczytać po traumie wynikającej z zanurzenia się w bełkot jednego z opasłych dzieł naszej noblistki. Proszę nie pytać mię o tytuł tego czegoś, bo nie znam - wyparłem z pamięci.
Co do pani Tokarczuk to nie poddaję się. Może jeszcze napisała dla mnie coś wartościowego oprócz tej perełki którą wcześniej wspomniałem? A które to dziełko jej warte jest aby się nad nim rozpływać?! Proszę sobie samemu je przeliterować to wyjdzie szydło z wora. Nie mogę za wszystkich czytać!
A na zakończenie wisienka: PODZIĘKOWANIE.
Uprzejmie dziękuje się Książnicy Kopernikańskiej za udostępnianie elektronicznych wersji książek. Zawsze szybko i sprawnie oraz z uśmiechem. Kiedy w odruchu rozpaczy przypomniałem sobie, że choć w kwietniu LEGIMI jest dla mnie zamknięte to może ibuk LIBRA będzie łaskawa?
- Okazała się właśnie taką być!
Naraz okazało się, że książki niedostępne w LEGIMI właśnie w ibuk LIBRA mogę znaleźć. Pozwólcie więc, że (mając w pamięci "Pieśń koguta") z tej radości nieopisanej zaśpiewam (ni w pięć ni w dziewięć) pełnym głosem: NAGILA HAVA!
Więcej nie mogę pisać, bo czeka mnie ibukowa książka "Do Santiago - O pielgrzymach, maurach, pluskwach i czerwonym winie".
PS. Bonus biblioteczny / twórczość pracownicza z zakładki E-Książnica: "Zabójcza sława" przeczytałem z dziką radością! Nie patrząc na autora pomyślałem sobie: O, proszę! W. Giedrys (coś bardzo toruńskiego) znowu napisał.
- Jakżem się omylił: autorką jest p. Magdalena Gogulska-Dębska.