Panią Aleksandrę Bacińską (skrócony pseudonim Ola) spotkałem tylko raz. Niemniej na swój ułomny wirtualnie sposób staram się śledzić jak i co Ona pisze. Zdawało mi się, że wszystkie Jej wiersze znam, a tu coś / gdzieś nowego / starszego zobaczyłem.
- Odkrywczego.
No to cytuję - dosłownie:
PIOSENKA KALENDARZOWA
Znów kalendarz nam się zestarzał
I na ścianie resztką sił wisi
Gdyby ktoś mu drogę pokazał
Zwiałby pewnie stąd choćby dzisiaj
Jeszcze parę dni będzie czynny
Ten z tygodni utkany prostokąt
Zwiać by może ze ściany powinien
Gdyby tylko uciec miał dokąd
A ten rok nie był przecież najgorszy
Choć daleko mu pewnie do marzeń
Niemożliwe to niby, a popatrz:
Ciągle jeszcze jesteśmy razem
Pogubiły się w korowodzie
Dni zwyczajnych niezwykłe noce
I tak trudno jest nam na co dzień
Roznamiętnić się i zaskoczyć
Ale przecież wciąż próbujemy
Z wątłych ramion budować mosty
Żeby znowu i tak jak kiedyś
Być się chciało razem, po prostu
Znów mi spleciesz z trawy pierścionek
Kiedy ogród się zaczereśni
Więc popatrzmy w tę samą stronę
I kalendarz nowy powieśmy
- Odkrywczego.
No to cytuję - dosłownie:
PIOSENKA KALENDARZOWA
Znów kalendarz nam się zestarzał
I na ścianie resztką sił wisi
Gdyby ktoś mu drogę pokazał
Zwiałby pewnie stąd choćby dzisiaj
Jeszcze parę dni będzie czynny
Ten z tygodni utkany prostokąt
Zwiać by może ze ściany powinien
Gdyby tylko uciec miał dokąd
A ten rok nie był przecież najgorszy
Choć daleko mu pewnie do marzeń
Niemożliwe to niby, a popatrz:
Ciągle jeszcze jesteśmy razem
Pogubiły się w korowodzie
Dni zwyczajnych niezwykłe noce
I tak trudno jest nam na co dzień
Roznamiętnić się i zaskoczyć
Ale przecież wciąż próbujemy
Z wątłych ramion budować mosty
Żeby znowu i tak jak kiedyś
Być się chciało razem, po prostu
Znów mi spleciesz z trawy pierścionek
Kiedy ogród się zaczereśni
Więc popatrzmy w tę samą stronę
I kalendarz nowy powieśmy