Słuchałem kroków sprzed lat a czas się cofnął i było jak dawniej... .
I znowu świat stał otworem i wszystko było możliwe gdy całe życie dopiero się zaczynało... .
Jakiś młodzian przeszedł obok rzężąc blutufowym głośniczkiem co zostało mu wybaczone: śpiewał Jaromir Nohawica... .
Mając w pamięci swój poprzedni pobyt objeżdżano nadjeziorne zakamarki nostalgicznie chłonąc jesień i wspomnienia.
- Stary jestem to mam do tego prawo!
- Stary jestem to mam do tego prawo!
Nieco opóźniony wracałem nie wiadomo dlaczego nieco inną (ale za to dłuższą) drogą, bo przez wioseczkę Wronie.
A tam przy drodze skromnie stojący niezwykły obiekt (spichlerz?) pamiętający (chyba jeszcze) Krzyżaków... .
Spotkana pani rzekła mi, że ta całkiem spora pozostałość to po dawnym kościele.
Mając na uwadze swoją spektakularną wpadkę nie upieram się przy tej akurat opinii, mając nadzieję, że Ktoś Wiedzący (jak poprzednio było) mnie oświeci... . A więc?!
- Co to jest za budynek?
- Co to jest za budynek?