Strony

sobota, 21 kwietnia 2018

Silva rerum (1963)

I dzisiaj kolejny zapis typu co słonko widziało albo wyrażając się uczenie silva rerum. A w ogóle to lubi się ten dwusłów! Użycie go we wspomnianym kontekście uszlachetnia tenże i dodaje - tak bardzo potrzebnej - mu  powagi.

Wracając z prześwietnego miasta Bydgoszcz (pozdrawiamy przyjaciół ze sklepu e-bików CCR-Sport) patrzono na drogę nie mając nawet ochoty (o zgrozo!) na zajmowanie się mijającymi krajobrazami.

...ale tego wiatraka w Bierzgłowie nie można sobie było odpuścić!

No i na dodatek TA koza! Nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że te zwierzęta (tak jak i koty!) są mądrzejsze niż zwykło było się to im przyznawać. 

Może mi się zdawało, ale odniosłem wrażenie, że koza ta patrzyła na rowerowego podróżnika jakoś tak... ironicznie.

Ogółem tego dnia zrobiono dokładnie 100,2 km. Wyszło tak samo z siebie! Mapa mówi, że 40 parę kilometrów wystarczy aby dojechać do Torunia... .
- No, ale opłotkami jechano, opłotkami!