Lubię tutaj bywać i pływać! A pojawiam się tu ostatnio nawet i trzy razy w tygodniu. Dziewczyny w recepcji sympatyczne, ratownicy Starszemu Panu mówią dzień dobry (no i co najważniejsze!) jest luz i tłoku brak!
Kiedy rankiem się pojawiam zawsze się jakoś znajduje jeden tor wolny na którym można sobie spokojnie wodę mącić.
No i jest jeszcze jeden bonus! Po wodnych harcach (zwykle robię normę czyli 50 torów/h) niekiedy można sobie pojechać w nadwiślańskie plenery zdjęcia robić.
- Skoro tyle drogi się zrobiło... .
- Skoro tyle drogi się zrobiło... .