Powszechnie wiadomo, że najpiękniejsza ścieżka rowerowa na świecie to trasa dwukołowa, jednośladowa: Toruń - Unisław.
Nie trudzimy się jej pokazywaniem, bo zajmowanie się oczywistościami jest nam nieznane.
Wiadomo przecież, że ona ścieżka poprowadzona została po śladzie dawnej kolei. I tak mijając jary i parowy idzie sobie ona wśród pól i łąk z dala od szosowych aut.
Wiadomo przecież, że ona ścieżka poprowadzona została po śladzie dawnej kolei. I tak mijając jary i parowy idzie sobie ona wśród pól i łąk z dala od szosowych aut.
Po ok. 16 km od startu w Toruniu docieramy do miejsca po lewej stronie powszechnie zwanego: Trzy Jeziorka.
Odczuwając ulgę, że już nie musimy w ten żar za daleko jechać rzucamy okiem na prawo w głąb krajobrazu. A tam Bierzgłowo, czyli miejscowość składająca się z wiatraka typu koźlak i nieważnej reszty.
I teraz UWAGA: przyglądamy się zwierzętom (odróżniając kozę do baranów i owiec), które wokół wiatraka skubią rzadką trawkę.
Zdjęci litością na tantalowe męki wiatracznej kozy (za płotem - po naszej stronie - rosną soczyste mlecze!) poświęcamy całe 5 minut z naszego życia na dokarmienie żywej kosiarki.
Zapominając o tym, że być może ona niedawno biegła przez mosteczek, rwiemy i rwiemy, a przerzucamy cięgiem przez płot ten mlecz!
Zapłatą nam będą: błysk wdzięczności w oku kozy oraz wesolutkie jej hasanie. Zróbmy to, albowiem miło jest popełnić dobry uczynek!
I teraz UWAGA: przyglądamy się zwierzętom (odróżniając kozę do baranów i owiec), które wokół wiatraka skubią rzadką trawkę.
Zdjęci litością na tantalowe męki wiatracznej kozy (za płotem - po naszej stronie - rosną soczyste mlecze!) poświęcamy całe 5 minut z naszego życia na dokarmienie żywej kosiarki.
Zapominając o tym, że być może ona niedawno biegła przez mosteczek, rwiemy i rwiemy, a przerzucamy cięgiem przez płot ten mlecz!
Zapłatą nam będą: błysk wdzięczności w oku kozy oraz wesolutkie jej hasanie. Zróbmy to, albowiem miło jest popełnić dobry uczynek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz