Pomykając sobie rubieżami cywilizacji na własny rachunek odkrywam i odkrywam cośkolwiek.
Raz to mrożący krew w żyłach mural jest...
...innym razem to krzak pięknymi kwiatami gorejący!
...a jeszcze inną razą (choć na tej samej wyprawie)
...nakościelne ślady po łukach ogniowych.
Czy było u mnie gdzieś już coś a kiedyś o tych łukach?!
- Jeśli nie było to będzie.
- Jeśli nie było to będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz