- A w Silnie byłeś?!
Od takich właśnie pytań zaczynały się wielokrotnie moje wędrówki po regionie Borów Tucholskich.
Od takich właśnie pytań zaczynały się wielokrotnie moje wędrówki po regionie Borów Tucholskich.
- A co tam ciekawego?
- Tam jest pewna stara chata, będąca pozostałością po Kosznajdrach.
- Tam jest pewna stara chata, będąca pozostałością po Kosznajdrach.
- Po kim?!
Po Kosznajdrach! Poczytaj sobie na tablicach to będziesz wiedział. W skrócie: to byli Niemcy-katolicy sprowadzeni przez Krzyżaków z regionu Osnabrück jeszcze w średniowieczu.
Po Kosznajdrach! Poczytaj sobie na tablicach to będziesz wiedział. W skrócie: to byli Niemcy-katolicy sprowadzeni przez Krzyżaków z regionu Osnabrück jeszcze w średniowieczu.
W tamtym czasie tereny w trójkącie: Chojnice, Tuchola i Sępólno Krajeńskie były słabo zamieszkałe i na roli nie było komu pracować. W tej nieobecności miejscowej ludności pruskiej Krzyżacy mieli zresztą swój okrutny udział... .
Osadzeni tu Kosznajdrzy przetrwali różne zawieruchy wojenne, aż do zaczadzenia się faszyzmem włącznie. Po upadku III Rzeszy ci co ocaleli wyjechali do Niemiec.
No i teraz jest kłopot, bo z jednej strony to byli sąsiedzi, niekiedy - mimo rywalizacji narodowościowej - bardzo DOBRZY SĄSIEDZI. Zamożni, doskonale zorganizowani, dający przykład jak zachować swoją tożsamość w obliczu zmian dziejowych.
...a z drugiej strony to - mniej lub bardziej gorliwi - wyznawcy Adolfa aż do aktywnego udziału w zbrodniczym Selbschutzu włącznie.
Przypominam: Selbschutz to były paramilitarne bojówki tworzone na bazie niemieckich organizacji mniejszościowych wrogie polskiej państwowości w czasach II Rzeczpospolitej. Na początku II wojny wsławili się szczególnie także wskazując swoich sąsiadów (...).
Przypominam: Selbschutz to były paramilitarne bojówki tworzone na bazie niemieckich organizacji mniejszościowych wrogie polskiej państwowości w czasach II Rzeczpospolitej. Na początku II wojny wsławili się szczególnie także wskazując swoich sąsiadów (...).
W ten sposób niektórzy Kosznajdrzy sami roztrwonili niemały kapitał życzliwości nagromadzony w poprzednich wiekach.
Zaintrygowany tematem zbadać chciałem osobiście jak się sprawy mają na miejscu. Chatę i teren wokół niej znaleziono dobrze utrzymanymi.
Niestety była zamknięta. Osoba kluczowa okazała się być na urlopie a pozostali z powodu braku prądu w zarządzającym nią Wiejskim Domu Kultury oddelegowani zostali do usuwania skutków nawałnicy.
Upewniony wielkim napisem na Wiejskim Domu Kultury w Silnie, że jestem we właściwym miejscu (KOSZNAJDERIA - FENOMEN TOŻSAMOŚCI) zadzwoniłem do Kogo Trzeba i dowiedziałem się, że:
- oprócz tego co widać na zewnątrz na temat Kosznajdrów nic więcej nie mamy
- posiadane zbiory etnograficzne związane z Kosznajdrami - już jakiś czas temu - zostały przekazane do Muzeum w Chojnicach.
Decyzja była prosta: jedziemy do Chojnic!
- oprócz tego co widać na zewnątrz na temat Kosznajdrów nic więcej nie mamy
- posiadane zbiory etnograficzne związane z Kosznajdrami - już jakiś czas temu - zostały przekazane do Muzeum w Chojnicach.
Decyzja była prosta: jedziemy do Chojnic!