Tucholski pelikan z kościoła pw. Bożego Ciała w Tucholi. Poświęca się dla przyszłości karmiąc własną piersią... .
Obiekt o którym prawie nic nie trzeba mówić, bo przecież QR kod z "mówiącego kamienia" sporo dopowie.
A więc androidy w rękę i czytamy! (Jest postanowienie aby każdy napotkany "mówiący kamień" udostępniać na "Obserwatorze".)
Wspomniany już we wcześniejszej notce kościół zawierał frazę "o szczególnej roli sponsorów". To jest ten temat "dobrodziejów" którego uczepiłem się wcześniej i który ku memu utrapieniu nie chce mnie opuścić.
Okazało się, że szaleją oni ze swą handlową dobrocią nie tylko w przestrzeniach sakralnych!
Nawet studniarz nie przepuścił okazji (a ktoś mu na to pozwolił!) i nienależną sobie reklamę w zapłaconym przecież sobie dziele umieścił.
Nawet gdyby poddał ją renowacji całkowicie na własny koszt, to kupczenie zawłaszczaną przestrzenią publiczną uznaję za kompromitujące dla odpowiednich decydentów.
- I kropka!
Nawet gdyby poddał ją renowacji całkowicie na własny koszt, to kupczenie zawłaszczaną przestrzenią publiczną uznaję za kompromitujące dla odpowiednich decydentów.
- I kropka!
Uznaję tychże "dobrodziejów" za nieprzyjaciół swych serdecznych i ku ich pognębieniu ustawicznie pokazywać dowody ich pychy będę.
W międzyczasie (dla ostudzenia swojej wojowniczości) zaległy QR kod pokazuję.
A co do historii. Spacerując po mieście co raz to spod tynku wychodzi napis starodawny. Oj przydałby się w Tucholi LITEROŁAP, który i ten napis by odcyfrował i elektronicznie zrekonstruował go... .
Stare pocztówki by się zdały aby napis odcyfrować!
- Ktoś się podejmie?!
Jeśli TAK, to można liczyć na pokazanie swojego odkrycia na ekranie "Obserwatora". Też.
Stare pocztówki by się zdały aby napis odcyfrować!
- Ktoś się podejmie?!
Jeśli TAK, to można liczyć na pokazanie swojego odkrycia na ekranie "Obserwatora". Też.
I tak niespiesznym marszem doszliśmy do siedziby władz. Ciągłość miejsca rządów została zachowana, bo obiekt stoi na ruinach zamku krzyżackiego.
A tuż przed, na skwerku mamy "tytułowe nagie miecze". Zachęcam od odcyfrowania ich historii.
Będąc kiedyś w Tucholi proszę zwrócić uwagę na kamienie tu niewidoczne. Jest tradycja żydowska, aby odwiedzając takie miejsce pozostawić kamień na kamieniu, jako znak pamięci.
W Toruniu na stałe o tym pamiętano. Ciekawe, czy Tuchola miała swojego rabiego Zwi Hirsha Kalishera... .
W Toruniu na stałe o tym pamiętano. Ciekawe, czy Tuchola miała swojego rabiego Zwi Hirsha Kalishera... .