Korzystając ze stosownej chwili udano się na wiosenny przegląd "Naszych Stawów" które przekornie (nawet wśród Przyjaciół!) nazywane są "Stawami Mokrzańskimi". ...że niby od osiedla Mokre na którym one wody królują.
Tym razem nie wykłócając się o pryncypia skupiono się na tym co rośnie i pływa.
Ponieważ pora była mało stosowna na ptactwo niebieskie (gdzieś se odleciało) obiektyw spojrzał na to co przed nim nie mogło uciec.
- I utrwalił.Tym razem nie wykłócając się o pryncypia skupiono się na tym co rośnie i pływa.
Ponieważ pora była mało stosowna na ptactwo niebieskie (gdzieś se odleciało) obiektyw spojrzał na to co przed nim nie mogło uciec.
A oto rezultaty z których jeden szczególnie sobie cenię.
- A może nawet i dwa?
- A może nawet i dwa?
A dlaczegóż to jestem dzisiaj aż tak wybaczający dla bliźnich? Ano (w tym czasie gdym był złożony niemocą przeziebieniową) Oni wzięli się i posprzątali "Nasze Stawy". Dawniej nazywało się to czyn społeczny, dzisiaj taka aktywność podpada pod wolontariat.