Wcale nie muszę pisać o młynie na Drwęcy w Lubiczu.
O nim napisał wszystko dziennikarz toruńskich "Nowości" - człowiek legenda - zajmujący się naszą małą ojczyzną: Szymon Spandowski.
Do mnie należy pamiętać o Drwęcy! O naszym własnym współdzielonym z ulubioną Brodnicą cieku wodnym - cichym i spokojnym.
Wszak już niedługo (zanim słonko oczy wyje) ciepło się zrobi i czas będzie na doroczną wyprawę po naszym Orinoko przedsięwziąć.
Już teraz cieszę się na ten pontonowy spływ, bo zielonej ciszy tam i przyrody można do woli zażyć, gdyż to nie żadna Krutynia.
O tej ciszy i spokojności to jednak nie rozpowiadajmy: jeszcze nam się nazbyt liczni turyści na niej zalęgną... .
Ciekawe, kto za pasażera tym razem robić będzie... . Kandydatury można zgłaszać.
O nim napisał wszystko dziennikarz toruńskich "Nowości" - człowiek legenda - zajmujący się naszą małą ojczyzną: Szymon Spandowski.
Do mnie należy pamiętać o Drwęcy! O naszym własnym współdzielonym z ulubioną Brodnicą cieku wodnym - cichym i spokojnym.
Wszak już niedługo (zanim słonko oczy wyje) ciepło się zrobi i czas będzie na doroczną wyprawę po naszym Orinoko przedsięwziąć.
Już teraz cieszę się na ten pontonowy spływ, bo zielonej ciszy tam i przyrody można do woli zażyć, gdyż to nie żadna Krutynia.
O tej ciszy i spokojności to jednak nie rozpowiadajmy: jeszcze nam się nazbyt liczni turyści na niej zalęgną... .
Ciekawe, kto za pasażera tym razem robić będzie... . Kandydatury można zgłaszać.