Mając w gasnącej pamięci trudy przygotowań do Wigilli, także samą Uroczystość, (jako i Sylwestra!) i tak bardzo muzycznie obchodzonego Nowego Roku udano się pojedynczo na przyrodę.
Bezśnieżna ona jak widać, wietrzna i niespokojna jest w okolicach naszego miasteczka przyroda ta.
Śniegu u nas niewiele, więc śnieżnego bałwana nam dolegliwie brak. ...ale bałwana wodnego można było dziś zauważyć! ...ale nam to nie o te bałwany chodzi.
Rzecz idzie o - niewidocznym tutaj - a jednak realnie istniejącym Trzecim Bałwanie, który wystąpił w telewizorze.
Mocą przyznanego blogerom prawa - o Trzeci Bałwanie - nadaję ci imię Belzebub!