Mimo, ze czas naglił trzeba było znaleźć chwilkę na odwiedzenie Tlenia. W końcu to "turystyczne serce Borów Tucholskich".
Pospieszne odwiedzenie wysokiego wiaduktu nad Zalewem Żurskim, szybki przemarsz przez zatłoczone miasteczko z jego centralnym punktem i...
...czas w drogę!
Spieszyło nam się bardzo do miejsca dzięki któremu Tleń - jako ośrodek rekreacyjny i sportów wodnych - powstał.
Na przeciwległym od Tlenia końcu Zalewu Żur leży miejscowość o tej samej nazwie i tam elektrownia wodna jest.
- I mamy na to dowód osobisty, albowiem tam też byliśmy.
- I mamy na to dowód osobisty, albowiem tam też byliśmy.
Mały wstęp przy wielkiej śrubie turbiny elektrycznej.
A potem już było cieszenie oczu i zanurzenie się w technikalia związane z historią powstania i dniem dzisiejszym elektrowni.
Zachęcam do obejrzenie tego filmu, który pięknie przybliża temat zaczynając od elektrowni w Gródku.
Zachęcam do obejrzenie tego filmu, który pięknie przybliża temat zaczynając od elektrowni w Gródku.
Doceniając urodę tekstu ze starej tablicy...
...jako wyznawca steampunku zachwyciłem się kółkami i trybikami maszynki (podnośnik dźwigowy?!) stojącej na zewnątrz.
No poezja łańcuchów i kół zębatych mnie dopadła.
Ich żelazna logiczność wyrażająca się w idealnych kołach zazębiających się trybów wywołała rumieniec na mym licu i szybsze serca bicie... .
Jak to musiało (dobrze naoliwione) lekko pracować cicho turkocząc... . Poezja mechanizmów?! JEST coś takiego!
Mówi to wam czytelnik "Ilustrowanego Kuryjera Parowego".
Mówi to wam czytelnik "Ilustrowanego Kuryjera Parowego".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz