Zadanie było topograficzne: przejść z punktu A do punktu B.
Było to o tyle proste, że wręczono każdemu mapę. Było to o tyle trudne, że ten mapopodobny szkic został sporządzony w latach 30-tych ubiegłego wieku... .
Było to o tyle proste, że wręczono każdemu mapę. Było to o tyle trudne, że ten mapopodobny szkic został sporządzony w latach 30-tych ubiegłego wieku... .
Na początku szło się już coraz bardziej mi znanymi ścieżkami. Złote łabędzie przypomniały o swojej legendzie, a okołosecesyjny zegar z rynku wskazał na nieubłaganie płynący czas: szkolenie ma się ku końcowi.
Malownicze uliczki zapraszały i kusiły do zaglądania w nie, ale my twardo... jak po sznurku do odległego celu zdążaliśmy!
Dzielna grupa analizowała mapkę i podążała krętym tropem zauważając na mijanych obiektach zmiany w miejskim krajobrazie od czasu wydania szkicu.
Zauważając niewątpliwą elegancję skromnego przedsięwzięcia biznesowego parliśmy do przodu niestrudzenie...
...co raz to zatrzymując się do zanalizowania trudnej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. W końcu mapa stara a my ciągle młodzi!
Mimo wszystko nie w głowie nam były rozrywki!
Nic tylko nauka i nauka nam była na myśli!
Czasem jednak przystanąć trzeba było i naradzić się, aby nie zginąć w gąszczu tucholskich uliczek... .
Odnajdywanie charakterystycznych punktów które przetrwały upływ czasu pozwalało nam iść dalej!
Niekiedy jednak odwoływać się trzeba było do wiedzy Przewodnika.
Jako człek mało z mapami obeznany ich analizę zostawiłem innym samemu zadowalając się skromną funkcją kronikarza.
No i zdarzało się, że odkrywałem wejścia do tajemniczych a póki co nieznanych mi jeszcze światów.... .
No i zdarzało się, że odkrywałem wejścia do tajemniczych a póki co nieznanych mi jeszcze światów.... .
...po to by za chwilę zostać ukarany oddaleniem się grupy, co szybkim galopem trzeba było nadrabiać.
I wreszcie odnaleziono punkt B.!
Zniknięte jezioro objawiło się w postaci skromnej sadzawki ukrytej gdzieś tam w drzewach, trawach i zaroślach.
- Zadanie zostało zrealizowane.
- Zadanie zostało zrealizowane.
Już wracającym weszła jeszcze w drogę refleksja, że "dawniej to panie ludziom się chciało!" Widoczny w oddali młyn ze swymi eleganckimi łukami nas tak nastroił... .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz