Strony
▼
sobota, 10 grudnia 2016
Faza na koty (1720)
Mój znajomy obieżyświat z dalekiego kraju przesłał mi zdjęcia
swoich dzikich kotów. Stworzenia te żyjące na działkach mają
się w jego otoczeniu całkiem nieźle.
Regularnie karmione pozwalają się czasem nawet sfotografować!
- O pogłaskaniu jednak nie ma mowy; taki kot to może w odruchu
obronnym odgryźć rękę. Albo nogę!
Co innego ten jego indyjski mruczak.
O północy w Toruniu 2/2 (1719)
Skumbria w tomacie
koty w kartonie po makaronie
Zegar na ścianie
Cud o północy panowie panie!
"Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi."