Niczym kwiat paproci zafascynował mnie ten kryształ! Oczu
i myśli od niego nie mogłem oderwać. Im dłużej mu się przyglądałem
tym bardziej podnosił mi ciśnienie. I powtórzyła się sytuacja
z poprzednich dni, na melodię "a co by było gdybym":
- oświetlił go tak, albo zupełnie inaczej
- dał za nim tło takie lub całkiem inne
- odbił światło od tego a potem dopiero skierował na... .
Przyjemność była niesłychana a rezultaty (zdobywane w pełnym
gorączkowej aktywności zapale) wciąż pobudzały do nowych
poszukiwań.
Poprzedniego dnia myślałem, że już więcej się nie da wymyślić.
A tu proszę! Wystarczyło przespać się z tematem i...
...no właśnie: dziś pokazuję rezultaty tego spania i niespania.
- Z przyjemnością!
PS. Kartka musi być cały czas pod ręką. Rano, wieczór ,
we dnie i w nocy. Nigdy nie wiadomo kiedy pomysł zupełnie
nowy wpadnie do głowy!