Kontynuując wczorajsze opowieści bydgoskie przedkłada się szanownym
oczom PT Obserwatorów serię końcową. No choćbym chciał kontynuować
ten pasjonujący bydgoski wątek to przecież nie mogę się narażać
"swoim",
czyli chłopakom z Bydgoskiego albo co gorsze z Kozackich Gór... .
Niemniej jednak stawiam na swoim i udowadniam, że miasto Bydgoszcz
kozie spod ogona nie wypadło i swoje piękne zakątki ma!
- Niewiarygodne, ale tak jest.