Strony

niedziela, 24 stycznia 2016

Wstęp do Lasku Piwnickiego wzbroniony! 1581)



Niech was nie zwiedzie jasna droga, niech nie zwiedzie Was oficjalna 
tablica. Pamiętaj! Wchodzisz tam na własne ryzyko, na rachunek własny. 
A wiele tam się może stać! Żeby nie było na mnie, że nie uprzedzałem... .
- Wszak ten Las nie tylko latem ma swoją ciemną stronę.


 
Kłody jeszcze jesienią rzucane pod nogi nie będą największą przeszkodą!



Drzewa tam poskręcane w boleści, ciemną nocą walczące ze sobą są... .






















Tu w leśnych mrokach dzieją się rzeczy straszne i zatrważające... . 






















Spójrz pod nogi! Czy to nie dziwne, że zwierzęcych tropów tu jest 
bez liku (bez liku tropów jest tu!) a nie widać żadnego zwierzęcia?! 
Ni dzięcioł nie kuka, kukułka nie puka nawet... - czy jakoś strasznie tak.


 
Na początku wszystko jest w porządku. No, jasna leśna droga jest, 
no las przemysłowy pod linijkę sobie drzewami stoi... .





Ale potem? Potem jest mroczniej, ciemniej bardzo i straszniej. Nie
chcę znać tego co opowiadają bracia Grimmi! Nie potrzeba mi ich
bajek które tutaj ciemną nocą się tworzą!



I wszystko powoli, ale stale dzieje się bardziej intensywne, mroczne
jakby bardziej... .


 
Jeżeli one tak wyglądają kiedy patrzysz na nie to co się dzieje gdy
wzrok odwrócisz?! Nie wierzysz?! Zrób eksperyment: spójrz na
poskręcane jakby w walce jakieś korzenie. Dokładnie zapamiętaj
każdy skręt oplatających się w walce drzew. Zapаmiętaj odkładnie!



A potem na minutę (na minutę, nie dłużej!) odwróć od nich wzrok.
I kiedy znowu na nie spojrzysz niby wszystko jest takie same.
NIBY, ale tu śnieg osypał się, tam wyraźnie gałęzi odgięcie jest inne,
no i te ślady których przed chwilą jeszcze nie było... .

Jeżeli to wszystko dzieje się na dojściu do matecznika, (no do tych
mokradeł)
to nie zdziw się gdy  już tam dojdziesz. Dziwne kolory tam
na niebie oraz mgiełki zdradliwe widoczne są... .



Lepiej już wyjdźmy z tego Lasu Piwnickiego!



 












*     *     *



Mam nadzieję, że ONI (Osoby NIepożądane) się wystarczająco
mocno przestraszyli i sobie poszli!



Teraz możemy iść na swój długi, samotny, wymarzony spacer po lesie!



Nasłuchując chrzęstu śniegu pod stopami, stukania dzięcioła, dochodzimy
do śródleśnej kapliczki i uśmiechem dziękujemy jakiemuś dziecięciu za
ulepiony dar małego serca.
- Sobota została zaliczona do udanych.
















PS. Przy okazji skrótowo o pomniku Matki Polki. Wybudowany został
w 1933r. przez mieszkańców Wrzosów i ze składek dzieci szkół toruńskich.
Tu odbywały się coroczne uroczystości miejskie poświęcone Matce - Polce.

W 1939 roku okupant nakazał jego zniszczenie co się stało, przy czym
udało zachować od zniszczenia część centralną. W czerwcu 1948r. pomnik
odbudowano na starym fundamencie i wykorzystując zachowany fragment.