poniedziałek, 10 października 2016
Makowe bachanalia (1690)
W poszukiwaniu kwietnych a dzikich łąk się wybrano. Figa z tego
wyszła z makiem. I o te maki nam dzisiaj chodzi! Natrafiono
na dwa ich zagonki tuż przy drodze asfaltowej. Przypadkowo.
W zasadzie to o tej porze już ich dawno (dawno!) nie powinno być!
...a jednak się odrodziły.
- Co cieszy.
O tym, że wędkarze są zakałą świata fotografów przyrody
to już niedawno było. Pojawiwszy się pontonem na tym malutkim
akwenie - chcąc nie chcąc - wystąpiliśmy w roli Filipów dwóch
co to z konopi wypadli... .
Zawody wędkarskie akurat się tam odbywały. Wszystko przyrodnicze
co tam było przez panów z kijkami zostało przegnane. Maki nie dały
rady odbiec czy odlecieć, no to je mam.
- I pokazuję.
Autor: Obserwator Toruński o 05:29
Etykiety: Józefowo, Maciek Dark, maki, podróżnik, wazon z makami, wędkarze, wyprawa pontonowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz