sobota, 3 września 2016
Baby żniwne (1668)
Baby żniwne to coraz powszechniejsze zjawisko na polskiej wsi.
I coraz bardziej rozbudowane. Mając przed oczyma ten oto
przykład można by nawet rzec o teatralizacji.
Zadziwia mnie pomysłowość i staranność wykonania dekoracji.
I nakłady poniesione na nią: buty gospodarzowi założono
solidne!
Specjaliści z mojego ulubionego Muzeum Etnograficznego
w Toruniu mogą coś na ten temat więcej i lepiej powiedzieć.
Osobiście od robienia obrazków jestem. Więc tylko pokazuję
urodę tego świata w całej okazałości.
Termin "Baby żniwne" jest mój własny i umownie obejmuje wszystkie
dekoracje związane z nadejściem dożynek. Zwykle postanowione
na początku wsi (lub częściej w jej centrum) mniej lub bardziej
na bogato zapraszają do świętowania zakończenia żniw.
- Często też zapowiadają zabawę na koszt gminy czy sołtysa.
Oczywiście, że najpierw - przed dożynkami - jest uroczysta msza święta!
Potem już tylko przejazd...
...i przemarsz przez wieś na miejsce Wydarzenia.
Kiedy się zaczęły słuszne przemowy lokalnych notabli (chłopi to muszą
dużo wycierpieć!) uciekłem czym prędzej na baby.
- Bardziej interesujące one są.
Autor: Obserwator Toruński o 05:48
Etykiety: baby żniwne, Bagienna Dolina Drwęcy, Brodnica, Brzozie, dożynki, kosa, wiatrak, żniwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz