Strony

piątek, 10 czerwca 2016

Nie cierpię plenerów! (1627)






















Chodzi o te tłumne wydarzenia podczas których naród przepycha się
by być bliżej - widzieć lepiej i pstryknąć "ładniej" od innych.
- I to podglądanie jeden drugiego!






















Stara zasada mówi, że plenery mają swoją wartość, ale głównie
towarzyską. Na plenerze zdobywa się przyjaciół (i to jest coś!)
natomiast o przyzwoicie zrobionych zdjęciach - dobrze wypatrzonych
obiektach to należy zapomnieć.






















Do zajmowania się fotografią  potrzebne jest ustawienie percepcji
na oczy a rozpraszanie się w towarzyskim gadaniu tylko temu
przeszkadza.
- Skupionym podczas robienia zdjęć być cza.



Niemniej jednak istnieją odstępstwa od reguły i dzisiejsze obrazy
są tego dowodem. Po prostu:

Spotkałem się z kolegą
Bo kolega jest od tego
I wypada czasem spotkać się z nim




Nie, zestawu win (jak to u Maleńczuka) nie było! Było za to skupienie,
od czasu do czasu jakieś słowo, spostrzeżenie.
- Czas na przyrodę był.
   Dobry.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz