May I take you a photograph?!
- A...? TAK.
Proszę!
- A...? TAK.
Proszę!
Pójść na wystawę retrospektywną?!
- To nie jest dobry pomysł.
- To nie jest dobry pomysł.
No bo czym w istocie jest dorobek życia jednego człowieka zgromadzony na jednej wystawie? Jest po prostu przeglądem życia jednego człowieka na jednej wystawie.
Proszę sobie pomyśleć... . Jedno całe życie można zobaczyć w jednym miejscu, w niecałe 15 minut. ....albo i krócej.
No dobra za bilet zapłacono, to niech będzie, że damy radę za swoje 20 zł życie innego człowieka wycierpieć... .
Proszę sobie pomyśleć... . Jedno całe życie można zobaczyć w jednym miejscu, w niecałe 15 minut. ....albo i krócej.
No dobra za bilet zapłacono, to niech będzie, że damy radę za swoje 20 zł życie innego człowieka wycierpieć... .
Gderając kontynuuję: ...i po co to komu roztrząsanie każdego detalu z życia artysty?! Te żałosne zdjęcia czarno białe komu one są dziś potrzebne?
No, ilu historyków sztuki przyjedzie obejrzeć taką wystawę?! 3 czy 8? A może nawet 12-tu, bo przecież wystawa będzie jeszcze trwać kilkadziesiąt dni. CZY WARTO dla tych 20-tu (15 z nich to masa studencka!) robić wystawę?
Przy wielkim nakładzie energii wypożyczać z różnych miejsc - państwowych i prywatnych - różne smakowitości z dorobku Artysty które mogą interesować aż tak niewielu? (WARTO)
No, ilu historyków sztuki przyjedzie obejrzeć taką wystawę?! 3 czy 8? A może nawet 12-tu, bo przecież wystawa będzie jeszcze trwać kilkadziesiąt dni. CZY WARTO dla tych 20-tu (15 z nich to masa studencka!) robić wystawę?
Przy wielkim nakładzie energii wypożyczać z różnych miejsc - państwowych i prywatnych - różne smakowitości z dorobku Artysty które mogą interesować aż tak niewielu? (WARTO)
Nie lepiej to było zrobić wystawę przekrojową? Wziąć by na ten przykład okres fantastyczny z życia artysty i zobrazować go odpowiednimi dziełami.
Pewnie byłoby ich mniej, pewnie nie wszystkie byłyby najwyższej klasy, pewnie byłoby sporo kłopotów o których zwykły zjadacz chleba nie miałby nawet pojęcia by taka wąsko tematyczna wystawa mogła powstać... .
Pewnie byłoby ich mniej, pewnie nie wszystkie byłyby najwyższej klasy, pewnie byłoby sporo kłopotów o których zwykły zjadacz chleba nie miałby nawet pojęcia by taka wąsko tematyczna wystawa mogła powstać... .
....ale za to jaki byłby grzmot! Jakież echo by się po takiej wystawie poniosło! Krytycy by ogłaszali swoje za i przeciw a zwykły lud wystawowy zwiedziony tumultem bydgoskim szturmem ruszyłby do BWA... .
A potem zamożniejsza część z tego ludu chciałaby (być może) kupować albumy Beksińskiego. I wtedy (znowu być może) w narodzie obudziłaby się chęć bardziej dokładnego zanalizowania co i jak z tym Beksińskim. No i wtedy to TAK, wtedy to bardzo proszę uprzejmie organizować sobie wystawy przekrojowe, przez całe życie... .
Subskrybuj:
Posty (Atom)