Z okazji wczorajszego święta żartownisiów dołączyłem do ich grona
z ponurym żartem. Niestety nic poważnego nie słychać na temat tego
jakoby rynny drogowe które pokracznie zamontowano nam wbrew
logice miałyby zostać obsadzone roślinami zielonymi.
- A szkoda... .
W odruchu nadziei pomyślałem, że może Opozycja wciągnie ten temat
na swe obywatelskie sztandary... . Może?
W związku z powyższym splotem proszę na pocieszenie przyjąć ode
mnie kwiatek amarylis.
- Po trzykroć.