Proszę mnie nie rozśmieszać pytaniem jak się takie zdjęcia robi!
Czarne tło jest? Znajdzie się, więc JEST. Kadzidełko jest? Na pewno
będzie więc JEST.A jeśli nie ma to ile to roboty do sąsiadki. Jajko można
pożyczyć* to i kadziełko jedno z drugim się da też. W ostateczności
świeczka tortowa też nieźle kopci.
I proszę mi nie mówić, że jakiejś tam flash - lampki brak, bo nie uwierzę!
Z kartonu po płatkach robimy tubę i nawet zwykła lampka stołowa za
taki flash robić może! Ważne aby światło było jedyne w pomieszczeniu.
W tym celu należy zaciemnić okna albo studio urządzić w łazience.
Świecimy równolegle do czarnego tła, pilnując tuby aby nie rozpraszała
światła na to tło.
Palące się kadzidełko osadzamy w słoiczku lub wbijamy na kulę plasteliny.
Aparat na statywie albo na jakimś oparciu, lekko zamachać po dymku
i... już mamy! A potem drobna obróbka suwaczkami kolorów oraz
kontrastów a także ostrości na jakimś prostym programiku. IrfanView
jest do tego celu znakomity oraz całkowicie wystarczający.
Aha! Jak się da to ustawiamy nasz aparacik na szybkie czasy. Łatwiej
wtedy nad ostrościami zapanować. O więcej szczegółów nie ma co mnie
dopytywać. Fotografia to sztuka doświadczalna i sukcesy osiągamy
przez aktywność własną a nie tylko przez naśladownictwo.
No i na koniec z tych kilkudziesięciu zdjęć wybieramy tylko fotografie
które nam pasują do opowieści, którą chcemy pokazać... . W ten sposób
zostaje się członkiem rzeczywistym DKF (Dymny Klub Fotograficzny).
Zapraszam do chwalenia się swoimi osiągnięciami.
- Pokazywać będziem!
* Z tym jajkiem to raczej pojechałem po bandzie. Dzisiaj już nikt jajka
nie pożycza. Chyba.