Są zdjęcia które domagają się ponownej publikacji.
Kolą w oczy swoją obecnością domagając się szczególnej
uwagi, zabiegając o wywyższenie ich ponad inne.
Czasami to wynik skojarzeń luźnych, nawiązań czegoś do czegoś.
I takim to sposobem pokazuję dziś te, które tak upierają się... .
PS. Żeby nie było na mnie: pierwsze ze zdjęć wydłubałem gdzieś
z Internetu, drugie ponad wszelką wątpliwość jest moje. To dziki
teren znajdujący 5 minut od mojej kwatery głównej.
- Dziko tam i jest mym skromnym życzeniem,
aby ten stan trwał i trwał.