Nie, nie wyjechałem do Londynu - jeszcze nie czas. Czapla wysłała
mi zdjęcia, stąd występuje
Ona u nas dziś jako Zaproszony Fotograf.
I zatęskniłem za Wielkim Miastem. Nie, nie chodzi mi akurat o konkretne
miasto Londyn, ono
(gdyby akurat nie Czapla) to mi dokładnie powiewa.
O jakieś inne Wielkie Miasto mi się rozchodzi. Ot, chwilowo brak mi jest
szerokich ulic, gwaru wielkomiejskiego i tego całego pazłotka, które tak
wprawia
- nas prowincjuszy - w ekstatyczny zachwyt.
- Chyba się wybiorę do Bydgoszczy!
Ostatnie zdanie wywołało u mnie pełen serdeczności, a nie ironii, uśmiech.
OdpowiedzUsuńI ja się temu nie dziwię!
OdpowiedzUsuń...albowiem w naturze ma się tę pogodę ducha. A ma się. SIĘ.