czwartek, 5 lutego 2015

Chleb nr 50 (1499)

W związku z tym, że zima wróciła (a wiosnę już prawie mieliśmy!)
będziemy - nie wychodząc z domu -  ronili łez strumienie nad tymże
pogodowym faktem.

Ma się na szczęście przyjaciół co z zimy fotograficznie korzystają
a to jelenie a to daniele fotografując. I furorę robią zdjęćmy swemi.

Nie mając się czym zwierzęcym poszczycić w piekarskim odruchu
pokazuje się więc niekwestionowany nasz rodzinny sukces:
                                            CHLEB NR 50
















Upieczon został według znanego przepisu 3 lutego 2015r o godz.
18-tej z minutami, co zostało - jak i poprzednie 49 bochenków -
skrupulatnie w domowym kalendarzu odnotowane.

To on, ważący dokładnie 1,660g poprawia nasze samopoczucie
smakiem i zapachem swym. Jednocześnie przypomina tymże
przyjaciołom, że sporządzenie tegoż chleba razowego łatwym jest
nad wyraz.

Nadmieniamy, że kto by się odważył powiedzieć, iż to wielka sztuka
i zachód wielki, aby takiego zrobić razowca naszą na to odpowiedzią
będzie wesołe zaśmianie się z nieprawdy.
- Po trzykroć.


Brak komentarzy:

Podziel się