To, że siedzę w krzakach wcale nie oznacza, że brak mi wglądu do realnego świata.
Po prostu obserwuję sam nie będąc widzianym. O ile w panasnoudenowym świecie
to w ogóle jest możliwe... .
- Niemniej jednak stanowisko obserwacyjne (chociaż z konieczności mało wytworne)
zapewnia odpowiedni look w bieżącą sytuację.
Jakby co to jedno miejsce jeszcze jest wolne.
Dyskretnie zażywając relaksu przyrodniczo napawam się spokojem.
Niemniej jednak, ciesząc się tu i teraz z pięknych okoliczności przyrody
nie zapominam o zagrożeniach tych dalszych i tych zupełnie bliskich.
- Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się być egzotyczne.
PS. Nie chcę! Naprawdę nie chcę znowu tam jechać!