Z rzadka ostatnio do miasta zaglądam. No nie chce
mi się patrzeć już na te
- ciągle jeszcze wiszące na
płotach i słupach - na te tłuste, wypasione buźki
lokalnych
politykanów... .
Dowodów fotograficznych na to wiszenie
polityków na latarniach nie będzie. Nikt z nas
baranków / wyborców nie zasłużył, żeby jeszcze
w moim azylu takimi tam (...) straszyć... .
-
Koszmary tylko z tego mogłyby być.
...a ile s e r d e c z n y c h listów przed wyborami
do skrzynki mi wrzucali! I ci piękni młodzi ludzie,
ze szczerymi sercami zaglądający do mych progów.
* * *
O tym, że jest buro, szaro i ponuro nie trzeba
pisać. Na to też szkoda atramentu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz