E tam, bez przesady! Dokładnie to chodzi o koniec obecnej opowieści
o graffiti "Elany". Niedawno poznanym kibicom z "Rubinkowa"
uprzejme dzięki!
- Się życzliwie postarali w dotarciu do malunków.
O muralach "Apatora" nie za bardzo jest możliwość pisania, bo
nie ma co pokazywać. Sam skarbów apatorowych nie znalazłem,
a żużlowi fani do których się zwróciłem o pomoc nie podjęli tematu.
- A szkoda.
bardziej zaangażowani w popularyzację swojego klubu.
Patrząc na te obrazy można by rzec: ELANA na ulicach rządzi!
Kłuje tylko w oczy fakt, że to inny klub ma własną ulicę... .
- O posiadaniu wielomilionowej "Motoareny" przez wrodzoną
delikatność nie wspominam... . Wiadomo na jakich klepiskach
"Elana" niejednokrotnie trenuje.
Chwilowo rozstając się z tematem nie tracę nadziei na pozyskanie
nowych - i nie tylko kibicowskich - murali. Jakby co, to wiadomo
kogo i gdzie zawiadamiać, gdyby pojawiło się ciekawe graffiti.
nowych - i nie tylko kibicowskich - murali. Jakby co, to wiadomo
kogo i gdzie zawiadamiać, gdyby pojawiło się ciekawe graffiti.
Polecam się uprzejmie
Obserwator Toruński
obserwatortorunski@gmail.com
PS. Gdyby komuś pokazanych graffiti było mało, to wystarczy do
wewnętrznej wyszukiwarki "Obserwatora" wpisać słowo
"graffiti", a znajdzie się tyle wyników, że... . Nie wpadając
w przesadną dumę można chyba powiedzieć, że "OT"
posiada jeden z największych (jeśli nie największy!)
zbiór tego rodzaju, toruńskiego street artu.
obserwatortorunski@gmail.com
PS. Gdyby komuś pokazanych graffiti było mało, to wystarczy do
wewnętrznej wyszukiwarki "Obserwatora" wpisać słowo
"graffiti", a znajdzie się tyle wyników, że... . Nie wpadając
w przesadną dumę można chyba powiedzieć, że "OT"
posiada jeden z największych (jeśli nie największy!)
zbiór tego rodzaju, toruńskiego street artu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz