Za nami trudy i smutki towarzyszące budowaniu tarasów widokowych. Teraz więc teraz mamy czas na
relaks (ksurela-ksurela-ksurelaksu to czas!) i delektowanie się pięknem PANORAMY.
- W tym momencie wykonujemy niski ukłon przed P.T. Obserwatorami i za poniesione trudy oraz
znoje (a także za osiągnięte znakomite rezultaty!) odbieramy w pełni nam należne rzęsiste
podziękowania (o-k-l-a-s-k-i).
Uwaga! Bydgoszczanie klaszczą głośniej, bo oni pochodzą z większego miasta. Tym bardziej zabiegam
o ich wyraźnie wyrażanie się, gdyż pies z kulawą nogą nie pofatygował się piwo mi postawić, za ostatnie
(oraz wielokrotnie poprzednie!) głoszenie chwały ich miasta.
- A przy okazji: jest jeszcze jakieś urokliwe miejsce w Bydgoszczy w którym jeszcze nie byłem?!
A poza tym lato się pięknie kończy, a Toruń... .
- No cóż, Toruń jest jak koń: każdy widzi jaki jest!
