Wygląda na to, że on spokojnie - również obok Stawów - przejść nie może i kijem musi sobie
w tym tłumie ptaków torować drogę. Gdybyż tylko o nich opowiadał, ale on zdjęcia tychże pokazuje!
Tym sposobem rosną młode kadry obserwatorów ptasich. Na tym tle moje białe coś na trzcinach,
krzyżówka i kokoszka wodna wyglądają blado. Proszę mnie nie pocieszać, bo i tak jestem dumny,
że wreszcie tego ostatniego ptaszka na "Naszych Stawach" sfotografowałem!
Tym razem to mi jest wstyd - Obserwator widział na stawach rybitwę rzeczną! Na naszych małych niepozornych stawach znów trafia się gatunek, który jest DUŻYM rarytasem tamże!
OdpowiedzUsuńNad Wisłą żadna to ciekawostka, jest wszędzie, ale nie spodziewałbym się jej na Stawach!
Wyrazy uznania, jutro o świcie melduję się na Świętopełka! :)
Pozdrawiam, Olek Hagge
> Obserwator widział na stawach rybitwę rzeczną!
OdpowiedzUsuńCzuję się tak jakbym dopiero teraz dowiedział się, że piszę prozą :-)
- Co jest prawdą, bo odróżnianie ptaków od siebie to jest coś co pozostawiam innym.