No to - na skrzydłach ptasiego tematu - poniosło mnie nad Kaszownik. Dla osób nieznających
objaśniam, że jest to niewielki staw w centrum Torunia, który (wziąwszy nazwę od nieistniejącego
młyna kaszowego) nam się jeszcze w dzielnicy Mokre lada jak mokrym ostał.
Niemniej jednak jeśli pojawi się jakiś poważny inwestor to zupełnie niewykluczone, że ona woda
zostanie na akwapark zmonetyzowana czy inny ekskluzywny basen przy równie luksusowym
hotelu na pobliskich (teraz już całkiem niepotrzebnych) działkach zamieniona.
- Można zniszczyć "Nasze Stawy" można by i Kaszownik.
Póki co życie na nim jak i na "Naszych Stawach" toczy się swoją koleją i raduje ptakami kolejno:
- kwiczoł: dziwne, ale ptak ten wydaje mi się być zupełnie nowożytnym, bo z młodości mej
chmurnej a niesłychanie dawno przeszłej zupełnie sobie go nie przypominam! I chociaż z niego
żaden drapol w mojej hierarchii zajmuje wysokie miejsce. Pewnie dlatego, że niepłochliwy jest. - łyska z młodymi: jakiś niewydarzony, chociaż egzotyczny w swej nieproporcjonalny ten
ptak mi się wydaje w porównaniu z taką czaplą białą na ten przykład. ...ale oko cieszy!
- Jego łyskową bojowość zdjęciami zauważyłem już dawno! - trzciniak: często widoczny na szybkich nadwodnych przelotach, czasem daje się sfotografować
jak kątem na trzcince siedzi. Ładnie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz