Ostatnio na fali doniesień, że los "Naszych Stawów" został przypieczętowany doznałem olśnienia, które
w konkluzji doprowadziło mnie do stwierdzenia o własnej omylności. A może dorzucając do pieca przy
wypalaniu cegieł do wiadomego muru powinienem był optować nie za murem protestu, a za murem
ochronnym? Takim co to okoliwszy "Nasze Stawy" zabezpieczył by je przed menelami, blokersami czy
niegodziwymi urzędnikami?
No i tym sposobem zamarzył mi się teren wygrodzony, oświetlony a intensywnie chroniony. Z własnym
oknem na Internet, z przyzwoitymi kamerami na Staw Wschodni i Staw Zachodni, ze Strażnikami Przyrody
w budkach swych. Takimi co to nie tylko schludni, ale jeszcze i przytomny wzrok mają, ulotki o cudach
dzikiej łączki w środku miasta wydadzą, po cudach ptasich oprowadzą. Tak, lekcje przyrody dla pobliskich
szkół mi się tam nawet zamarzyły!
Skoro można było odkupić działki na drogę to można by te tereny przeznaczyć na połączenie ze
Suchym Stawem, aby cały zwarty i logiczny kompleks przyrodniczy powstał... .
Tak sobie marzycielsko pomyślałem, gdy okazało się, że w roli Don Kichota przyszło mi po raz kolejny
zagrać. - Czyżby w zwykły czwartek nie można było sobie zerwać kontaktu z rzeczywistością?!
Poniżej zamieszczam mapkę firmy Google nieco przystosowaną do naszych rozważań.
- Na jej podstawie zachęcam do odszukania w terenie takich punktów jak:
- Staw Zachodni
- Staw Wschodni
- Grobla
- Nasza Łączka
- Kanał Północny
- Nasze Bagno
- Kanał Zachodni
- Suchy Staw
- Przejście "Wzdłuż Wału"
- Przyjdzie ktoś tam z drabiną czy uda mu się zrobić ciekawe zdjęcie z pobliskich bloków?
O zdjęciach z motolotni / mikrolotu / quadrocoptera nawet nie marzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz