Zapraszam do Torunia, do dzielnicy Mokre, na ulicę Tadeusza Kościuszki.
Mamy tam piękne i ogromnie dla mnie egzotyczne drzewo.
Każdy je sobie może bezkarnie obejrzeć mimo, że nie moje.
Stoi skromnie przy ulicy i zachwyca.
- Tymi oto sposobami.
* * *
A wracając do rzeczywistości:
czy wszyscy przeczytali już opowiadanie "Gastarbajter"?
wtorek, 7 maja 2013
Zaproszenie (1221)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
A mi już obrzydły... w Toruniu egzotyczne, a w Berlinie aż się roi. Jedno takie mam pod oknem, na szczęście już przekwitło :)
Każdy ma za swoje :)
- A tak przy okazji - parę ulicznych zdjęć z Berlina by się przydało. "Ludzie na przejściach". Na przejściach dla pieszych. Naród przechodzący jest tak zaaferowany, że nie widzi Osoby Fotografującej. Oczywiście pod warunkiem, że się jest właściwie ustawionym do żeber zebry. A najlepiej lekko na skos. Z innych miast takie zdjęcia też by się przydały. Strach jednak prosić o udział w tym projekcie fotograficznym, bo może Niemce za robienie im zdjęć (nawet dyskretne) może leją... . Jakby co to proszę pilnie się uczyć, nie ryzykować a to co się da utrwalać: na matrycy i w pamięci.
- Także i ja ciekawym jest tego codziennego Berlina.
Wielkomiejskie obrazki tego typu są mi obce. Mieszkam w dzielnicy spokojnej, tak bardzo, że ptaki za oknem mnie budzą, bo za mocno ćwierkają. A Mitte jeszcze nie zwiedzałam.
Cwaj, nie umiem robić zdjęć ludziom. Ruszają się, nie to, co nagrobki.
> nie umiem robić zdjęć ludziom. Ruszają się, nie to, co nagrobki.
Faktycznie, pod tym względem nagrobki są lepsze od ludzi :-)
Prześlij komentarz