Ja niżej podpisany oświadczam, że dniu takim i takim byłem świadkiem napadu
w biały dzień. Stado dzikich gawronów oraz kawek rzuciło się na gruszę sąsiada
zawzięcie obżerając się pysznymi dojrzałymi owocami.
Jednocześnie potwierdzam, że drugim świadkiem powyższego skandalicznego
czynu zbiorowego był niejaki kopciuszek. Na dowód załączam zdjęcia.