Siedząc w szuwarach czy zalegając nad bagnami postanowiłem - jako się rzekło
stanowczo - do ludzi wyjść.
...ale jak tu te zielone opuścić!? Trzeba mieć naprawdę ważny powód, aby o bąku
ni stąd ni zowąd zapomnieć.
A propos bąk... . Nie mówi się bąk a trzmiel, albo trzmielowiec. Na razie jeszcze ich nie odróżniam,
ale może kiedyś, przy pomocy Kogoś Co Wie... .
Tak więc: autorytet potrzebny jest od zaraz!
A choćby na początek i do ustalenia a co to za owad na koniczynce siedzi?
W sprawach ptasich problem jest rozwiązany. Mamy NOOT'a czyli Naczelnego
Ornitologa Obserwatora Toruńskiego. - I trzeba przyznać, że On jest czujny jak
sejsmograf, za co zresztą jesteśmy Mu wdzięczni.
Współpraca ze specjalistą jest nie tylko przyjemna, ale i pożyteczna. I na
poprawienie błędu można liczyć i wiedzy jakoś tak bezboleśnie przybywa.
Są na to liczne i przekonywujące przykłady.
Proszę zwrócić uwagę jak gruba jest ścianka przednia i na jaki patencik jest ona
zamykana. ...bo nie wystarczy taką budkę zawiesić - jeszcze trzeba ją serwisować!
A przy okazji trzmiela: dla nich też się buduje budki lęgowe!
Więcej informacji jest tutaj!
W ramach ostatnio mi przekazanej wiedzy przyrodniczej temat: "Dlaczego należy siać chwasty
na działce" zostanie zrealizowany przy innej okazji.
A na okrasę niespodziewanie coś z zupełnie innej beczki:
niedziela, 15 lipca 2012
Autorytet potrzebny od zaraz (960)
Autor: Obserwator Toruński o 05:05 3 komentarze
Etykiety: "Nasze Stawy", krzyżówka, Olek Hagge, trzmiel
Subskrybuj:
Posty (Atom)