- Godzi się to kontrastami szokować?
- A po co aż tak zwykłe obrazki pokazywać?
- Czy komuś coś od oglądania owych konterfektów przybędzie?
I naraz zaczynam się wstydzić! Nawet zażenowany się robię widząc zmurszałą cegłę.
Natychmiast więc poprawiam sobie samopoczucie publikując sytych i zamożnych
a mocno schowanych pod ich mniej lub bardziej tłustymi dachami.
W chwilę później wracam do rzeczywistości którą nam organizują (również) sprejacze
z młodzieżowych gangów... .
Patrząc na tą codzienną bidę estetyczną uwierać zaczyna każda kałuża, bolesny
staje się widok zapaskudzonego trawnika.
I chce się tą marność na marnościami w różnych zakamarkach odpucować!
Kolorów nam potrzeba, powietrza świetlistego, blasków i błysków migotliwych... .
Na co dzień to chcemy mieć!
Krótko mówiąc: niech ta Wiosna się pospieszy!
* * *
Uprasza się mieszkańców największego miasta w regionie o rozpoczęcie
spontanicznie radosnych przygotowań związanych z moim przyjazdem. W niezbyt
długim okresie czasu zajadę z fasonem do tej waszej kochanej B.
Jednocześnie delikatnie sugeruję, aby już teraz zacząć uczyć dziatwę szkolną
stosownych wierszyków, jako i odpowiedniego sypania kwiatków. Także, ze stawia-
niem bram tryumfalnych oraz rozściełaniem czerwonego chodnika (można zacząć
już od Starego Fordonu!) proszę nie czekać aż do ostatniej chwili!
W programie przewiduję: sprawdzenie czy Przechodzący Przez Rzekę faktycznie
wrócił na swoje miejsce oraz spotkanie z ornitologią praktyczną Brdę i pobliże
zamieszkującą. ...ale czy będę miał na to czas?!
- Czas pokaże.