Wczorajsze snucie się po Barbarce zaowocowało nowymi znajomościami.
Intensywnie spacerując po okolicy zinwentaryzowałem dostępne mi
słuchowo dzięcioły w liczbie 5 szt. Jeden z nich pozwolił się łaskawie
sfotografować.
- Ciemnawy dowód w załączeniu.
To nie lasek bielański, gdzie dzięcioły są na wyciągnięcie ręki!
Tutaj, żeby dzięcioła sfotografować to albo jest szczęście potrzebne
(miałem je wczoraj!) albo sprzęt alpinistyczny.
Uwaga! Obiecano mi zielonego dzięcioła!
CZEKAM.
PS. Od rana ciemno i leje zimny wiatr.
Można mnie zesłać na 2 tyg. 2 tys. km (z grubsza) na południe.
Nie upieram się przy tym, czy ma to być Francja czy Hiszpania... .
Tylko proszę z tym nie zwlekać, bo u nas to już niedługo będzie słońce i słońce!
Chyba.
czwartek, 5 stycznia 2012
Jeden więcej do kolekcji (783)
Autor: Obserwator Toruński o 05:48 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)