O czym mówią słupy ogłoszeniowe?!
To co zawsze: przyjdź do nas, obejrzyj co polecamy, przekonaj się sam!
Do tego gazetka na skrzyżowaniu, ulotka wciśnięta na deptaku i naręcze makulatury wysypujące się ze
skrzynki pocztowej. Jakby tego było mało spam w poczcie elektronicznej. Atakują także uprzejme
zaproszenia od przyjaciół i znajomych oraz rodziny. Przypadkowe włączenie telewizora (to się nie powinno
zdarzyć!) poraża nas kolejnymi ofertami.
- Nie mam czasu dalej wyliczać: muszę przejrzeć co mi się nazbierało w zakładkach Firefoxa... .
"Wyspę" oglądałem w oryginale i... polecam tym co mają potrzebę wrócić do źródeł. JKM radzę zmienić
nie tylko fotografa (nie wie, że Mu szkodzi?!) ale i gościa od pijaru. Ten to dopiero jest matołek, żeby
takiego bąka wizerunkowego puścić. Pana Sowy nie znam, ale jego ciasta i owszem! Są naprawdę pyszne.
Rozczuliła mnie bezinteresowność osoby która kocha Charliego i publicznie wyznaje mu miłość swą.
Mam nadzieję, że za dwa tygodnie nie okaże się, że "Charlie" to marka nowych spodni wchodzących na
rynek... .
Wprawne oko niejednego Obserwatora zapewne zauważyło, że plakaty raz to z Bydgoszczy a raz z Torunia
pochodzą. Objaśnienie jest proste! Mamy przecież Dwumiasto!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz